tytuł: Głód Życia
osobistość: Michał Winiarski
gość: Lidia Zakrzewska
jeśli nie wyrzucę z głowy tej historii teraz, nie zrobię tego już nigdy. próbowałam. siedzi, diabelstwo, we mnie od sierpnia i przepala mi psychikę.
sama nie wiem, kiedy to się narodziło... nie, zaraz - ach, no tak. przecież wszystko to zaczęło się od pewnego wesela, na które zostałam wywieziona na drugi koniec Polski.
w zamyśle miało być zupełnie inaczej, w zamyśle miało być zupełnie NIEsiatkarsko. miała być Lidia i A. - wyszła mi Lidia i Michał. Dlaczego akurat on? Nie mam pojęcia. Wielu nie będzie pasował do tej opowiastki, ale jak dla mnie, komponuje się idealnie. Bo najwięcej smutku w sobie skrywają ci, którzy najgłośniej się śmieją.
nie zapowiada się, że będzie miło. będzie dziwnie. będzie specyficzny klimat. będę przeklinać, będzie seks, będzie mroczne i ponure życie, ale nie aż tak bardzo - mimo wszystko tak się jeszcze nie bawiłam. chcę się tutaj skupić na związku, na bohaterach, na ich odczuciach i przeżyciach. zobaczymy, jak to się dalej rozwinie.
życzcie mi powodzenia, zapraszam Was serdecznie,
xo xo,
Ś.
O bogowie! Chwilę mnie nie było, a tu Michał! <3 Święta mnie przygniotły i ograbiły z całego posiadanego czasu, ale jestem, będę (a przynajmniej się bardzo postaram) i życzę powodzenia <3
OdpowiedzUsuńIdę powoli nadrabiać komentatorskie zaległości.
Przyznaj się - tęskniłaś chociaż troszkę?
nieeee, a skąd, nie tęskniłam w ogóle. wcale, a wcale...
OdpowiedzUsuńdobra, przyznają się - bardzo : d
btw. wiedz, że niemożliwie bardzo chciałam wysłac ci kartkę na święta albo odpisac na list, ale niestety jestem zbyt nieogarniętą/złą/paskudną/leniwą/trudną/podłą/okropną osobą i tego nie zrobiłam.
Usuńbo jak mam się niby odwołac do tak wspaniałego listu? no nie da się ; <
dziękuję za niego - jeszcze raz .
i w sumie chciałam ci powiedziec, że twój adres na pewno kiedyś wykorzystam. więc bój się : p
P.S. obiecałam sobie kiedyś, że wyjdę za pierwszego, który wyśle mi list, więc ciesz się, że nie jesteś mężczyzną . XD
Tak myślałam - nikt już za mną nie tęskni... :( ;p
UsuńKartką świąteczną nie musisz się odwoływać do listu, kartka świąteczna jest o niczym.
Możesz mi wysłać urodzinową :D
Jeszcze raz proszę :) Nie pomyślałabym, że jeszcze o nim pamiętasz i że budzi w Tobie takie emocje ;)
Nie wiem, czy mam się cieszyć, przynajmniej bym miała jakiś ślub. A tak... Cóż, nie zanosi się (Miś się prowadza ciągle z jakimiś obcymi kobietami i szerokim łukiem omija sklepy z pierścionkami zaręczynowymi).
we mnie wszystko budzi emocje . nawet oddychanie . XD
Usuńeh, jak chcesz to się pobierzmy . w Vegas . co mi tam . tylko ja chcę byc żoną, bo chcę chodzic w sukienkach . : D
Bardzo Cię proszę, mogę być mężem, od dawna podejrzewam, że się urodziłam z jednym chromosomem X za dużo i w zasadzie powinnam być facetem. Żal mi tylko, że będę musiała zrezygnować z malowania paznokci, ale jakoś to przeżyję.
UsuńAlbo nie. Przeczytałam jeszcze raz. "eh, jak chcesz to się pobierzmy. co mi tam" to nie są moje wymarzone oświadczyny i dla czegoś takiego na pewno nie porzucę malowania paznokci. Czyli jednak zestarzeję się samotnie, otoczona kotami, w oczekiwaniu na to, aż Miś się opamięta.
hej, to ty jesteś mężczyzną, więc tradycja wymaga, żebyś to TY oświadczyła się mi . o!
UsuńI jeszcze na mnie zwali, no co za baba :P
UsuńAle ok. Zorganizuję Ci takie oświadczyny, że hoho!
ja będę tu zaglądać.
OdpowiedzUsuńzapowiada się niezmiernie interesująco
pozdrawiam
Ja mam prośbę ;D czy można coś zrobić z kolorem czcionki, bo na komórce kompletnie nie mozna sie rozczytac a zantrygowalas mnie reklama na jednym z blogów. Pozdrawiam;*
OdpowiedzUsuńdobrze, ale przyciemnić ją/rozjaśnić? jakieś konkrety poproszę : D
Usuń